28.06.2023
/

TSUE orzekł: 40 Euro od każdej faktury

Nareszcie. Koniec sporów o to czy żądanie rekompensaty za koszty odzyskiwania należności może stanowić nadużycie prawa. Koniec wątpliwości czy można żądać 40 euro od każdej faktury.

Wydawałoby się, że sprawa jest dość prosta w świetle treści ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych. Ale oczywiście dłużnicy zaczęli podnosić różne argumenty: że to nękanie, że to dodatkowe obciążenie finansowe „w sumie za nic”, że kwota należności głównej jest niska, że opóźnienie wynosiło tylko kilka dni, itp.

Teraz te argumenty Trybunał Sprawiedliwości uciął jednym zdaniem. Ale po kolei.

Rekompensata vs. nadużycie prawa

Czym jest rekompensata za odzyskiwanie należności?

O tym pisałem TUTAJ i TUTAJ. Są to jedne z najbardziej czytanych przez Was wpisów na blogu, co mnie bardzo cieszy, bo świadomość przedsiębiorców o rekompensacie rośnie (choć i tak jest stosunkowo niska).

W dużym skrócie – dłużnik (przedsiębiorca) opóźnia się z zapłatą za wystawioną przez Ciebie fakturę? Oprócz odsetek (podwyższonych – więcej TUTAJ) przysługuje Ci żądanie zapłaty dodatkowej „rekompensaty za spóźnienie” – 40, 70 albo 100 Euro, w zależności od wartości faktury VAT.

Często nasi klienci pozywają dłużnika o zapłatę należności głównej oraz właśnie wspomnianej rekompensaty.

Bywa tez tak, że pozew obejmuje wyłącznie kwoty należnych rekompensat, których dłużnik nie chce zapłacić dobrowolnie, bo uważa je np. „za niesprawiedliwe” (to chyba najczęstsze określenie, które słyszałem w prowadzonych sprawach).

W toku sprawy dłużnicy najczęściej powołują się na to, że żądanie rekompensaty jest nienależne bo narusza zasady współżycia społecznego.

Powołują się więc na art. 5 KC:

Art. 5. Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.

Przepis ten stanowi ochronę osób, wobec których wykonywanie prawa naruszałoby podstawowe zasady porządku prawnego lub byłoby rażąco nieuczciwe wobec okoliczności danej sprawy.

Umówmy się jednak – w stosunkach gospodarczych pomiędzy przedsiębiorcami, od których oczekuje się większej świadomości prawnej, powoływanie się na ten przepis powinno mieć charakter naprawdę wyjątkowy.

Sąd Najwyższy vs. TSUE

Niestety, powoływanie się dłużników na wskazaną normę prawną, doprowadziło do daleko idących różnic w orzecznictwie polskich sądów.

Niektóre z nich wskazywały, że rekompensata przysługuje od momentu powstania opóźnienia i jest należnym prawem wierzyciela niezależnie od wartości faktury, a niektóre przychylały się do uznania, że przy pewnych okolicznościach żądanie jej zapłaty stanowi nadużycie prawa i oddalały powództwa wierzycieli.

Sąd Najwyższy wypowiedział się na ten temat w uchwale z dnia 11 grudnia 2015 r. (sygn. III CZP 94/15), czemu poświęcił… jedno zdanie. Dosłownie:

Mając jednak na uwadze dolegliwość dla dłużnika takiej sankcji, do sądu orzekającego w sprawach o przyznanie równowartości 40 euro, należy zbadanie, czy w okolicznościach konkretnej sprawy wierzyciel nie nadużył przyznanego mu prawa, biorąc pod uwagę art. 5 k.c.

To stwierdzenie otworzyło pole do badania przez sądy nadużycia prawa przez wierzyciela w kontekście żądania zapłaty rekompensaty za koszty odzyskiwania należności.

Nie muszę mówić, że uchwała SN była jak woda na młyn dla dłużników, którzy powoływali ją praktycznie w każdej sprawie.

Głównymi argumentami w sporach były: niewielkie opóźnienie z zapłatą faktur oraz niska kwota faktury, w wielu przypadkach niższa niż rekompensata. I wiele sądów oddalało powództwa wierzycieli powołując się właśnie na art. 5 K.c.

Sprawą w końcu zajął się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który 4 maja 2023 r. wydał wyrok w sprawie C-78/22 (orzeczenie do zapoznania się TUTAJ).

W tym wyroku Trybunał uciął wszelkie spekulacje na temat potencjalnego nadużycia prawa przez wierzyciela i powiedział wprost: prawo wierzyciela do rekompensaty nie może być w żaden sposób pozbawiane lub ograniczane.

Trybunał wyraził to w następujący sposób:

art. 6 ust. 1 dyrektywy 2011/7 w związku z ust. 3 tego artykułu i art. 7 ust. 1 akapit drugi lit. c) tej dyrektywy należy interpretować w ten sposób, iż stoi on na przeszkodzie temu, by sąd krajowy odmówił zasądzenia stałej kwoty, określonej w pierwszym z tych przepisów, lub ją ograniczył, na podstawie ogólnych zasad krajowego prawa prywatnego, w tym także w przypadku, gdy opóźnienia w płatnościach, które wystąpiły w ramach jednej i tej samej umowy, dotyczą w szczególności niskich, a nawet niższych od tej stałej kwoty kwot.

Tłumacząc z prawniczego na ludzki: sąd nie jest w ogóle uprawniony do badania żądania zasądzenia rekompensaty pod kątem nadużycia prawa. Na sądach bowiem ciąży obowiązek zapewnienia pełnej skuteczności przepisom ustawy implementowanej w wyniku wykonania dyrektywy unijnej.

Sądy mają więc dążyć do wykładni przepisów o rekompensacie w sposób zgodny z celami dyrektywy unijnej, a nie ograniczać ustawowe uprawnienia wierzycieli.

Ponadto, TSUE potwierdził, że rekompensata jest należna wierzycielowi również wtedy, gdy wartość faktury jest niska, a nawet niższa niż wysokość rekompensaty. 

Wierzyciele vs. dłużnicy

Oznacza to, że wieloletni spór na tle stosowania przepisów o rekompensacie wygrali wierzyciele.

Rekompensata przysługuje bowiem wszystkim wierzycielom. Również tym, który prowadzą mniejszy biznes, których faktury często nie przekraczają kwoty 100 zł i którzy mogli czuć się pokrzywdzeni wykładnią, że tylko duże roszczenia mogą korzystać z ochrony prawnej jaką jest rekompensata.

W istocie bowiem to mikro- oraz mali przedsiębiorcy najmocniej odczuwają skutki braku terminowych płatności.

Pozbawianie ich prawa do żądana rekompensaty tylko z tego powodu, że ich faktury są wystawiane na małe kwoty, w istocie wypaczało sens przepisów ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych.

Musimy pamiętać, że to z myślą dla sektora MŚP te przepisy zostały w ogóle uchwalone. Nie można więc tego sektora pozbawiać jego podstawowych praw, w tym żądania zapłaty rekompensaty, z uwagi na niskie kwoty wystawianych faktur.

Rekompensata to instrument mający zmobilizować dłużnika do terminowych płatności, swojego rodzaju bat na kontrahentów, aby przypomnieć im, że te zasady współżycia społecznego, na które tak bardzo się powołują, mówią przede wszystkim o tym, że należy płacić swoje zobowiązania w terminie.

Wojciech Jeliński

Radca prawny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jak pomagamy?

Pomagamy przedsiębiorcom w skutecznym dochodzeniu należności wynikających z niezapłaconych faktur, od przygotowania wezwania do zapłaty po złożenie pozwu i reprezentację w sądzie. Dbamy o poprawność dokumentacji i wybór najskuteczniejszej strategii, aby przyspieszyć proces odzyskiwania należności.

Jak wygląda współpraca z nami?

Współpracę rozpoczynamy od analizy dokumentów i oceny zasadności roszczeń, aby zaproponować najlepsze rozwiązanie. Zapewniamy transparentność, bieżące informowanie o postępach oraz pełne wsparcie na każdym etapie – od przygotowania pozwu po egzekucję należności. Działamy elastycznie i skutecznie, dostosowując się do potrzeb Klienta.

Dlaczego warto z nami pracować?

Łączymy doświadczenie w dochodzeniu roszczeń z praktycznym podejściem, które maksymalizuje szanse na szybkie odzyskanie należności. Działamy terminowo, skutecznie i z pełnym zaangażowaniem, minimalizując ryzyka i obciążenia dla Klienta. Nasze wsparcie pozwala przedsiębiorcom skoncentrować się na prowadzeniu biznesu, podczas gdy my zajmujemy się skutecznym egzekwowaniem ich praw.